Nadziejo gdzie jestes nie moge ciebie znależć,uciekasz mi,odchodzisz i zaczynasz ustępować miejsca naiwnosci.Uwierzyłam tobie,czepiłam się jak ostatniej deski ratunku i byłaś pozwoliłaś mi uwierzyc w lepsze jutro.Teraz zniknełaś,ale ja ufam że tylko na chwilkę że jestes przy kims kto bardziej ciebie potrzebuje.Dałaś mi tak wiele i niezmarnuje tej szansy,ale myslę że pojawisz się ponownie i dalej będziesz trwać przy mnie.Brakuje mi ciebie twojej pomocnej dłoni,mądrosci,pewnosci.Jesteś jak woda,powietrze,słońce i deszcz jesteś wszystkim tym czego teraz potrzebuję aby móc zacząć żyć na nowo.Uwierzyć w świat i ludzi.Pamiętaj czekam i jestem zawsze nawet jak mnie niema.Wróć do mnie i przy mnie badż nawet jesli teraz zwątpiłaś.Niechce aby naiwnosć pozwoliła mi uwierzyć że znowu pozwoliłam się zwieść pozorom i okazałam się słodką idiotka.Niepozwól na to.Proszę.
Dodaj komentarz