Archiwum październik 2007


paź 25 2007 moje szczęście
Komentarze: 0

Witaj moja strono.Dawno u Ciebie niebyłam i niemiałam okazji pogadać ale duzo sie działo.Dzisiaj mam ochote pogadac o wszystkim i o niczym.Tym wszystkim jest moja nadzieja która pozwoliła mi wznieść się do bram szczęścia i uwierzyc że moge tez na nie liczyc i bardzo jemu za to dziękuje.Niewiem co przyniesie jutro,niewiem czy tak jak nagle się pojawiło czy mi nie ucieknie niezostawi bo przemysli i uzna ze jest ktoś inny na swiecie ,któremu nalezy dac szansę.Nie myslę o tym bo narazie jest moje i to się liczy a zdażyć sie może wszystko bo przecież mam trudny charakter i które szczęście miałoby ochotę na stresy.Pewnie zadne ale to nieważne bo ja się ciesze że mnie odnalazło,pomogło.Myślę o nim każdego dnia i wnocy też mi sie zdaża i czieszę sie ze mam o czym mysleć i to o czyms pozytywnym.Kocham to bo to dodaje mi energi aby życ , życ pełna piersia i czuć że dam radę i przetrwam wszystko.Bo ono mi powiedziało że najwazniejsze jest ,aby cieszyć sie chwilą i niemarudzic.Ono jest normalne zwykłe bez ubarwień i wyniosłości i tego było mi potrzeba takiej skromnej i prostej inteligencji bez dodatkowych bajerów.Szczęścia które będzie potrafio zobaczyc we mnie człowieka.Kocham go za to.To mój przyjaciel.

brunetka-1 : :
paź 22 2007 życie
Komentarze: 1

Moje życie moją prywatną własnością tak mogę sobie wmawiać,ale w rzeczywistości tak nie jest.Nie jest juz tylko moje jest wiele osób które upominaja się o prawa do niego.Ale ja mam prawo do udostępniania albo zakazu wtargnięcia w jego progi.Tobie pozwoliłam bo w pewnym momencie zachwiania pojawileś się z pomocna dłonią i pomogłeś mi i może nawet jesteś nieświadomy tego jak bardzo byłeś mi potrzebny.I wiem że nadal bedziesz trwał przy mnie nawet jesli Ciebie niema to tak naprawdę jesteś przy mnie.Właściwie to powinnam ci sie odwdzięczyc,ale niewiem jak a bardzo chcę.Chcę podziękowac Tobie za wszystko dobro które we mnie wlałeś.Może pomyslisz że zwariowałam ale piszę szczerze bo wiesz ze nie lubię kłamstwa i obłudy.Pomagasz mi trwać i zaczynam na nowo cieszyc się życiem.Fajnie że dzisiaj udało nam sie byc przez chwilę blisko bardzo blisko,porozmawiać,usłyszeć sie i pomóc.Twoje słowa są dla mnie barzdo ważne i marzę o spotkaniu w cztery oczy o rozmowach i wspólnych przemyśleniach.Niewiem jak potczy sie nasza wspólna droga naszej znajomości ,ale trwam w przeswiadczeniu że będzie dobrze.Pozdrawiam.I moje zycie ściskam z miłoscia bo jest i głupotą było to że chciałamje kiedyś stracić.

brunetka-1 : :
paź 22 2007 bez pomysłu
Komentarze: 0

Niemam dzisiaj natchnienia na pisanie.Mam strasznie porozrzucane mysli jest ich mnóstwo,ale nie mogę ich zebrac w całość i poukładać.Wiem że pomyslisz że mam diabelskiego doła,ale nie bój się nie jest najgorzej.Bywało o wiele tragiczniej.Mam tylko cały czas przed oczami twarz chłopca jakże skrzywdzonego.W takich sytuacjach mam wrażenie że wtedy moja praca jest pozbawiona sensu.Twoje zachowanie też jest niezrozumiałe,niewiem dlaczego tak postepujesz.Gubie się w tym wszystkim.Rozumiem że są pewne przeszkody ale niewierzę że niemożesz dać nawet krótkiego sygnalu.To już zresztą nieważne.Wiesz gdzie mnie szukać.Jesli będziesz miał ochotę to odnajdziesz mnie i moje ego.Bywaj.

 

brunetka-1 : :
paź 22 2007 bezradność
Komentarze: 1
Wróciłam,wróciłam ze swiata zła i niesprawiedliwości jaka otacza nas na tym świecie.Jestem w tej chwili pozbawiona wszelkich uczuć i chęci do mojej pracy zawodowej.Porazka i głupota naszych zasad i praw doprowadziła do smierci,do jakze niesprawiedliwej smierci.Mam wyrzuty sumienia iz nasza,moja czujnosć została uśpiona i pozwolilismy aby smierć dotarła na jej miejsce.On miał dopiero 11 lat pieknych i niewinnych ale jak dojrzałych.I juz nie ma swojego światełka na tym swiecie,zostało mu to brutalnie odebrane i tylko dlatego iz my dorosli nieumielismy trzymac się właściwej drogi,drogi która temu młodemu człowiekowi pozwoliłaby móc cieszyć się możliwościa istnienia i obecnoscią wsród żywych.Chciałabym napisac coś mądrego,ale niepotrafię mamzupełną pustke w głowie.Mój umysł jest przerażony i tak na dobrą sprawę próbuje zatuszowac swój udział w tej tragedii.Nie niezrobiłam tego swiadomie,ale jednak niewalczyłam równiez do końca o to aby dac komus nadzieję i pomocna dłoń.Ja sama taką dostałam i choc przez chwilkę zwątpiłam w nia i myslałam iz utraciłam ja bezpowrotnie to jednak ona jest przy mnie.I chyba niedaruje sobie tego że ja niestałam się nadzieja dla chłopca,który walczył i poniósł ogromna klęskę bez mozliwosci podjęcia ponownej walki.Nie moge więcej popełnic ponownego błędu.Musze być silna po to,aby więcej niedopuścic do takiej sytuacji.Idlatego nadziejo proszę badż teraz ze mna jeszcze intensywniej i mocniej,potrzebuję ciebie ogromnie.Tak tez pragne Ciebie spotkac,poczuc twa bliskosć,trzymać za rękę i tulić mocno aby poczuc się pewnie i bezpiecznie.Cały czas czekam i wierze w Ciebie.
brunetka-1 : :
paź 21 2007 naiwność
Komentarze: 2
Nadziejo gdzie jestes nie moge ciebie znależć,uciekasz mi,odchodzisz i zaczynasz ustępować miejsca naiwnosci.Uwierzyłam tobie,czepiłam się jak ostatniej deski ratunku i byłaś pozwoliłaś mi uwierzyc w lepsze jutro.Teraz zniknełaś,ale ja ufam że tylko na chwilkę że jestes przy kims kto bardziej ciebie potrzebuje.Dałaś mi tak wiele i niezmarnuje tej szansy,ale myslę że pojawisz się ponownie i dalej będziesz trwać przy mnie.Brakuje mi ciebie twojej pomocnej dłoni,mądrosci,pewnosci.Jesteś jak woda,powietrze,słońce i deszcz jesteś wszystkim tym czego teraz potrzebuję aby móc zacząć żyć na nowo.Uwierzyć w świat i ludzi.Pamiętaj czekam i jestem zawsze nawet jak mnie niema.Wróć do mnie i przy mnie badż nawet jesli teraz zwątpiłaś.Niechce aby naiwnosć pozwoliła mi uwierzyć że znowu pozwoliłam się zwieść pozorom i okazałam się słodką idiotka.Niepozwól na to.Proszę.
brunetka-1 : :